Macie czasem ochotę na pyszny domowy barszcz czerwony, ale nie chcecie poświęcać zbyt dużo czasu na jego przygotowanie? Ja uwielbiam jesienią popijać z kubka intensywny, słodki, aromatyczny barszcz. W tej wersji przepisu, buraków nie pieczemy – po prostu je obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy. Bez żadnego owijania w folię i spędzania godzin w piekarniku – a buraki potrafią piec się bardzo bardzo długo!
Barszcz czerwony lubię w wersji dobrze doprawionej, bardzo intensywny. Jego smak podkreślam liściem laurowym, zielem angielskim i odrobiną świeżo startej gałki muszkatołowej. Duża ilość świeżo zmielonego czarnego pieprzu sprawia, że jest nieco pikantny. Jeśli barszcz wydaje mi się zbyt mało słodki, dodaję odrobinę cukru, aby podbić jego smak. W zależności od tego jaki rodzaj barszczu lubicie, doprawcie go według uznania posługując się moimi wskazówkami.
Ekspresowa wersja barszczu czerwonego, nie przewiduje dodawania grzybów. A wy co dodajecie jeszcze do barszczu? Może doprawiacie go w inny sposób? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.
Przepis na barszcz czerwony ekspresowy znajdziecie poniżej.

Barszcz czerwony ekspresowy
Składniki
- 1,5 kg buraków
- 500 ml bulionu
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- sól pieprz
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej świeżo zmielonej
- 2 łyżeczki majeranku
- świeża pietruszka
Przepis
- Buraki umyć, obrać i pokroić w kosteczkę.
- Przełożyć do garnka, dolać bulion i dopełnić wodą tak, aby przykryć buraczki.
- Dodać liście laurowe i ziele angielskie i gotować około godziny.
- Dodać ocet, cukier, gałkę muszkatołową i majeranek i gotować jeszcze przez 5 minut.
- Doprawić do smaku solą, pieprzem i octem.
- Podawać przecedzony czysty barszcz czerwony z odrobiną świeżej pietruszki.
- Smacznego!
Super, nie cierpię barszczu z torebki a często mam ochotę na taki właśnie prosty i szybki w wykonaniu, piękne zdjęcia ?
Dodatkowo w takich barszczach z torebki jest sama chemia. A ten ekspresowy barszczyk robi się prawie sam. Dziękuję bardzo za komentarz 🙂 Pozdrawiam!
Wigilia już za rogiem – każda pomoc mile widziana!
Zwłaszcza taka apetyczna…
🙂
Wigilijny raczej powinien być bardziej 'wypasiony’ i z dodatkiem grzybów, ale kto wie, może i ten przepis przyda się komuś w awaryjnej sytuacji na Wigilię! 🙂